Pekińczyki wyhodowano w Chinach, gdzie służyły jako psy świątynne przeznaczone do łapania demonów i walki ze złymi duchami. Ciężko powiedzieć, jak się sprawdzały w tym zadaniu, ale dziś trzymane są jako psy do towarzystwa i czasem rzeczywiście szczekają „na nic”. Choć trudno w to uwierzyć patrząc na tego dwudziestocentymetrowego psa, jego przodkiem jest azjatycki wilk.

Zdjęcie znalezione na pixabay.com
Cechą charakterystyczną jest przednie spłaszczenie twarzoczaszki. Sierść pekińczyków jest długa, miękka i bujna. Nie wymaga strzyżenia, gubiona jest dość obficie. Dozwolona jest dowolna maść, dyskryminuje się jedynie osobniki albinotyczne. Wskazane jest, aby w przypadku osobników łaciatych kłąb pozostawał biały, a żadna z barw wyraźnie nie dominowała.
Zalicza się je do psów odważnych, jednak niezbyt agresywnych, chociaż źle ułożone bywają zaczepne. Nie są specjalnie ufne, jedynie w stosunku do właściciela pozostają szczerze oddane. Ich tresura wymaga cierpliwości, ponieważ pekińczyki są niecierpliwe i lubią spokój. Nie nadają się przez to do trzymania w domach, w których są małe dzieci. Nie przepadają też szczególnie za towarzystwem innych zwierząt, jeśli nie były z nimi wychowywane od wieku szczenięcego.